Pozbierałam do kupy, niebieskości ogródkowe.
Jeszcze nie wszystkie, więc być może będzie i druga część.
Na razie zmagam się z wymysłami blogera, który ostatnio, pożarł mi
listę blogów. Spróbuję ją odtworzyć.
A tymczasem, trochę kwiecia, ale też emalii, koszyków-moich ogrodowych rupieci;)
Lecę walczyć z blogerem;)